Za oknem padał deszcz. Jakby nawet niebo płakało po odejściu ojca. Teraz po pogrzebie wszystko było jakieś inne. Puste. Godziny spędzone w ciszy. Mijanie w salonie matki z podkrążonymi oczami i Oliwki w czarnej, długiej sukience. Wszystko to nie pasowało do dawnego porządku. Ale nic już nie mogło być takie jak wcześniej. Dzisiaj co chwilę dzwonił dzwonek do drzwi. Cały czas ktoś przychodził dodać im otuchy, zapewnić, że wszystko będzie dobrze. Najpierw znajome mamy, później przyjaciółki Oliwii i kilkoro jej byłych chłopaków. Dziesiątki ludzi, ale nikt specjalnie do Ani.
"Nie można mieć przyjaciół, jeśli rani się wszystkich dookoła"- nękały ją myśli. Siedziała w salonie na kanapie, obok niej była Oliwia, która zamyślona patrzyła sobie na ręce. Mama rozmawiała z babcią i dziadkiem w kuchni. Dziadkowie zdecydowali się zostać kilka dni z nimi, żeby im pomóc. Nagle zadzwonił dzwonek. Oliwia poszła otworzyć drzwi. Przed domem stał piękny chłopak ubrany na czarno z kilkoma piegami wokół nosa.
- Jest Ania?- zapytał smutnym, niepewnym głosem.
- Tak, wejdź- zaprowadziła go do pokoju.
- Cześć Ania- powiedział smutno- bardzo mi przykro.
- Robert- wstała z kanapy i powoli podeszła do chłopaka. Uścisnęła go mocno.
- Jak sie czujesz?
- Teraz lepiej. Dziękuję, że przyszedłeś.- Poczuła ulgę, gdy była przytulona do blondyna.
- Miałem przyjść wcześniej, ale bałem się, że nie będziesz chciała mnie widzieć.
- Przepraszam.
- Ja ciebie też.
Anka zerknęła za plecy Roberta. W korytarzu stał Dawid. Patrzył na nich, czując, że im przeszkadza. Ania puściła uścisk i podeszła do Dawida.
- Głupio się zachowałem- powiedział Polikarp.- Właśnie straciłaś ojca, a ja obraziłem się na ciebie z głupiego powodu.
- Gdybyś ze mną rozmawiał o swojej rodzinie nie palnęłabym takiego głupstwa- zdała sobie sprawę z tego, że oboje nadużywają słowa"głupota".- To moja wina. Powinnam była najpierw się zastanowić, a dopiero później mówić.
Dawid nie odpowiedział. Nie było już nic do dodania.
- Wejdź do środka- poleciła mu.
Oliwia była zazdrosna, chociaż to nie był dobry moment. Blondynka zastanawiała się czy bardziej przystojny jest Dawid czy Robert. Dwaj najprzystojniejsi chłopcy jakich w ogóle kiedykolwiek widziała. Robert nieziemski, jakby namalowany. Dawid tajemniczy, co tylko dodawało mu uroku. Stali naprzeciwko siebie i przyglądali się sobie.
- Jeszcze właściwie się nie poznaliście. To Dawid mój przyjaciel, a to Robert mój...
- Przyjaciel- wtrącił Robert przyjaznym tonem.
Obaj zdziwili się, kiedy usłyszeli słowo"przyjaciel", gdy Ania ich sobie przedstawiała. Blondyn był pewien, że Ania jest z Dawidem, po tym jak spotkali się nad jeziorem, a Polikarp był przekonany, że dziewczyna wróciła do Roberta, bo wchodząc usłyszał jak wypowiadał do niej "ja ciebie też". Teraz ani dziewczyna, ani żaden z chłopaków nie wiedzieli co powiedzieć. Do salonu weszła mama z babcią.
- Dzień dobry- powiedzieli im chórem chłopcy.
- O, dzień dobry. Dawid nawet się z nami nie pożegnałeś, kiedy wychodziłeś- zauważyła babcia.
- Tak, przepraszam, ale musiałem wtedy dogonić Anię- uśmiechnął się do dziewczyny.
- Ładna z was para- wtrąciła babcia, która znana była z tego, że lubiła wtrącać się w życie innych ludzi.
- Babciu, to mój kolega. Nie jesteśmy parą- wyjaśniła.
- A ja nic nie wiem o moich dzieciach. Byłaś z tym chłopakiem na wakacjach, a ja go nawet nie znam- matce zrobiło się przykro.
- Mamo, to Dawid, mój przyjaciel- męczyło ją to ciągłe przedstawianie i powtarzanie w koło słowa "przyjaciel".
Dawid podszedł do mamy Anki, ukłonił się, delikatnie ujął jej dłoń i pocałował.
- Miło mi- powiedziała zaskoczona zachowaniem chłopaka.
- Nie będziemy wam przeszkadzać- oznajmiła Ania.- Chodźcie do mnie- rzuciła do chłopaków.
- Ja właściwie muszę już iść- wyznał Robert- może niedługo wpadnę.
- Dziękuję, że przyszedłeś.
- Nie ma za co. Trzymaj się.
- Odprowadzę cię do drzwi.
- Nie, dziękuję. Trafię. Do zobaczenia.
- Cześć- odpowiedziała mu.
- Do zobaczenia- mruknął pod nosem Dawid.
Ania i Polikarp weszli na pierwsze piętro do pokoju dziewczyny. Usiedli na kanapie.
- Jak się masz po pogrzebie?- spytał.
- Dobrze... To znaczy... Nie wiem. Dziwnie, ale dobrze.
- A czy...- zawahał się- czy twój tata ciągle tu jest?
- Nie. Tutaj go nie ma, ale czułam go, kiedy byłam na dole. Może jest z mamą.
- Mam coś dla ciebie- powiedział zmieniając temat. Wyjął z wewnętrznej kieszeni kurtki małą, starą książkę.
- Co to jest?- zapytała zdziwiona.
- Album mojej rodziny- mówił zamyślony i smutny.
Ania chwyciła dłonią jego nadgarstek, chciała dodać mu otuchy. Czuła, że wspomnienia o tym, że żył kiedyś zwyczajnie z rodziną dostarczają mu smutku i tęsknoty. Zwłaszcza tęsknoty.
Chłopak powoli otwierał szarą, papierową książeczkę, która wcale nie przypominała albumu na zdjęcia. W końcu Anka ujrzała pierwszą fotografię. Była na niej młoda para. Mężczyzna w smokingu i kobieta w pięknej, białej sukni. Zdjęcie oczywiście było czarno- białe. Para była uśmiechnięta. Ona miała jasne włosy, on- czarne. "Piękni"- pomyślała Anka.
- Czy to ty?- zapytała, bo mężczyzna na zdjęciu bardzo przypominał Dawida.
- Nie- odparł twardo.- To mój ojciec i mama- na ostatnim słowie się zatrzymał i rozmarzył. Tęsknił za tą piękną blondynką i nie potrafił tego ukryć.- Brakuje mi jej.
Anka go rozumiała. Straciła ojca i współczuła Dawidowi, że tak długo był sam. Musiało mu być ciężko.
- Masz inne zdjęcia?- zapytała, żeby przestał się zadręczać i przewrócił kartkę. Tak też zrobił. Na drugim zdjęciu była ta sama para, ale z małym chłopcem.
- Miałem wtedy pięć lat. Siedziałem u taty na kolanach i zastanawiałem się jak działa aparat. Mama mi powiedziała, że fotograf szybko zapamiętuje to jak wyglądamy, a później maluje to co zobaczył. Kiedy wracaliśmy do niego po odbiór zdjęcia zapytałem czemu nie używa kolorowych farb, ale mi nie odpowiedział.- Oczy chłopaka śmiały się na wspomnienie tamtych czasów. Przewrócił kartkę. Było na niej podobne zdjęcie. Ojciec, matka i dziecko, ale to nie był Dawid. Chłopiec ze zdjęcia miał bardziej okrągłą twarz i inny kolor włosów. Pomimo, że zdjęcie było czarno- białe, Ania wiedziała, że włosy chłopca są rude.
- Kto to?- zapytała.
- To mój młodszy brat. Franciszek.
- Młodszy? Dlaczego wygląda na tym zdjęciu jakby też miał pięć lat?
- Bo to zdjęcie było robione, kiedy miał dokładnie pięć lat. Taka tradycja- westchnął.
- A jaka jest różnica wieku między wami? To znaczy była...- poprawiła się.
- Sześć lat. Franciszek był o sześć lat młodszy ode mnie.
- Twoi rodzice w ogóle się nie starzeli- zauważyła.- Wyglądają tak jak na zdjęciu z tobą.
- Od kiedy pamiętam wyglądali tak jakby mieli po trzydzieści lat.- Dawid przewrócił kartkę. Na następnej było kolejne zdjęcie. Dwóch chłopaków, odświętnie ubranych. Jednym z nich był na pewno Dawid. Wyglądał dokładnie tak, jakby zdjęcie zrobiono przed chwilą. Drugim był rudy Franciszek, sporo niższy i młodszy od brata.
- To moje ostatnie rodzinne zdjęcie. Miałem wtedy dziewiętnaście lat. Franciszek miał trzynaście. Miałem niedługo brać ślub.- Dawid z hukiem zamknął album zatrzaskując go obiema rękami.
Przeczytałam oba! :D Więc tylko pod jednym rzucę komentarz. Generalnie ciekawie, ale powoli rozwija się akcja. Trochę dużo powtórzeń szczególnie imion i nie wiem jak to nazwać pokrewieństwa (?) np. Mama, tata. Widać było, że trochę męczyłaś te rozdziały. Ostatni np. ma bardzo dużo dialogów. To tyle z moich uwag. Ah... Długo czekałam :( Czekam więc na kolejne!! :)
OdpowiedzUsuńSuper kiedy następny rozdział
OdpowiedzUsuńChcesz mieć jedyny i niepowtarzalny zwiastun swojego opowiadania? Dark Trailer to coś dla Ciebie. Zapraszam do nowej zwiastunowni. Postaramy się, by Twój zwiastun był w 100% zgodny z Twoimi oczekiwaniami. Nie czekaj, zamów.
OdpowiedzUsuńJeśli potrafisz robić zwiastuny i masz wystarczająco chęci, czekam w zakładce Nabór.
http://dark-trailer.blogspot.com/
opowiadanie jest świetne nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału
OdpowiedzUsuńto mój blog:
www.thebest2000.blog.pl
Przeczytałam kilka twoich notek i powiem ci, że się wkręciłam :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jak piszesz. Mam dla ciebie propozycję, wręcz nie do odrzucenia. Szukamy ludzi do Serii*.
Jeszcze nie mamy ustalonej historii, czyli o czym będziemy wszyscy pisać. Na razie zbieramy ludzi, a później zajmiemy się historią :)
Masz więcej pytać? Napisz do mnie! 48024178
Byłabym na prawdę bardzo szczęśliwa, gdybyś zdecydowała być jedną z autorów blogów w waszej Serii :)
*Seria polega na tym, że zakładamy forum. Grono autorów wymyśla historię, tworzą wymyślone postacie, zakładają blogi i piszą wspólną historię! :)
Hejka! :*
OdpowiedzUsuńKiedy kolejny rozdział? :)