poniedziałek, 10 czerwca 2013

14. Zaufanie

  Było popołudnie. Padał deszcz i nikt nie szedł ulicą. Anka patrzyła przez okno. Miała dziś się spotkać z Dawidem, ale deszcz popsuł im plany. Od jakiegoś czasu codziennie z nim rozmawiała. Zbliżyli się do siebie, chociaż dziewczyna wciąż mało o nim wiedziała. Nagle zadzwoniła komórka Ani i przerwała jej bezsensowne wgapianie się w mokrą drogę. Szatynka natychmiast odebrała telefon.
     - Wiktoria? Co się stało?- Zapytała zdziwiona. W końcu od kiedy Wiki tworzyła z Igorem parę nie miała czasu dla swojej przyjaciółki.
     - Chciałam z tobą porozmawiać- powiedziała. Wcześniej Anka usłyszała jej głęboki oddech.
     - Dziwne. Ostatnio nie byłam ci potrzebna- zarzuciła koleżance.
     - Wiem, przepraszam to moja wina. Byłam tak przejęta związkiem z Igorem, że straciłam coś bardzo cennego... Naszą przyjaźń.
     - Nadal przyjaźnisz się z Igorem. Może nie jestem ci potrzebna?- zasugerowała smutno.
     - Jesteś!- Krzyknęła Wiktoria- A z Igorem to nie wiem czy dobrze zrobiłam zakochując się w nim.
     - Czy dobrze zrobiłaś? Przecież nie mamy wpływu na to w kim się zakochujemy- powiedziała jak prawdziwa przyjaciółka.
     - Dobrze nam razem, tylko przyjaźń gdzieś nam się... zgubiła. Teraz nie mogę z nim rozmawiać o wszystkim.- Wiki posmutniała.
     - Jak to?- Ania wzruszyła ramionami.
     - Zwyczajnie. Nie jest tak jak kiedyś. Nie rozmawiamy o tym kto nam się podoba i w ogóle.
     - Dziwisz się?
     - Nie, ale tęsknię za tymi zwykłymi rozmowami, wspieraniem, rozwiązywaniem problemów. Teraz jest trochę inaczej.
     - Przecież nadal się przyjaźnicie- powtórzyła smutno. Czuła się wykluczona z tej przyjaźni.
     - Przyjaźń damsko- męska jest niemożliwa- stwierdziła Wiktoria.- Zawsze z przyjaźni wychodzi coś więcej, a jak tworzy się parę to nie można się do końca przyjaźnić.
     - Nieprawda. Przyjaźniłam się z Igorem, tylko przyjaźniłam. Mam też innego przyjaciela i nikt nigdy nie był mi tak bliski- " A raczej nie miał takiego wpływu na moje życie" pomyślała.
  Wiktorii zrobiło się przykro po słowach Ani. Poczuła się odrzucona.
     - Myślałam, że to je jestem twoją najlepszą przyjaciółką- powiedziała Wiki.
     - Byłaś. Przyjaciele nie zostawiają siebie nawzajem. Byłaś mi potrzebna.
     - Przepraszam, zapomniałam o całym świecie.
     - O mnie też. Ciekawe, że ci się przypomniało- wypowiedziała z goryczą.
     - To nie tak. Byłam z Igorem na wakacjach, często się spotykaliśmy. Nie miałam czasu- tłumaczyła się Wiki.- Możemy się nadal przyjaźnić?
     - Szczerze brakowało mi naszych spotkań, ale radzę sobie bez ciebie. Możemy rozmawiać, ale na przyjaźń trzeba sobie zasłużyć- stwierdziła i chciała się rozłączyć, ale Wiki szybko się odezwała.
     - Masz rację. Będę się starała to odbudować.- Po chwili ciszy Wiki zorientowała się, że Ania nie chce z nią rozmawiać.- Cześć- powiedziała.
     - Cześć- Anka się rozłączyła i rzuciła telefon na łóżko.
 
  Dawid przysłuchiwał się rozmowie. Stał pod oknem pokoju Anki. Opiekował się nią chociaż o tym nie wiedziała. Śledził ją swoim sokolim wzrokiem. Po wysłuchaniu rozmowy dziewczyn wiedział, że nie może zawodzić Ani, jeśli chce liczyć na jej zaufanie. W kroplach deszczu wolno odszedł.

1 komentarz:

  1. Ehh... Faktycznie krótki :(( Praktycznie tylko rozmowa Anki z Wiki. No cóż musze się zadowolić taką kontynuacją. Ania w tym rozdziale się zmieniła. Tutaj jest twarda, nieufna, zimna. Ciekawe co będzie dalej z ich przyjaźnią. Czekam na rozwinięcie się związku Ani z Dawidem :D

    OdpowiedzUsuń